środa, 10 października 2012

"Zanim nadejdzie ciemność" - Susan Wiggs

Czym jest dla nas wzrok? Co by było gdyby ktoś nam powiedział, że za niedługo ogarnie nas całkowity mrok? Jaką rzecz lub osobę chcielibyśmy zobaczyć ostatni raz "zanim nadejdzie ciemność"? Przed takimi dylematami stanęła bohaterka powieści Susan Wiggs - Jessi.Jessi jest znaną i cenioną fotograf, dla której praca to całe  życie. Kobieta bardzo dużo podróżuje, jest zdystansowana do życia i ludzi. Na świat patrzy przez obiektyw swojego aparatu. Niespodziewanie spada na nią wiadomość, iż wkrótce straci wzrok. Lekarze są bezradni. Dla Jessi perspektywa utraty wzroku jest jak wyrok. Kobieta postanawia zmierzyć się z przeszłością i chociaż raz zobaczyć swoją córkę Lilę, którą zaraz po urodzeniu oddała do adopcji...swojej siostrze Luz. Nie zastanawiając się nad konsekwencjami niespodziewanego pojawienia się w życiu Lili i jej rodziny, Jessi wyrusza w podróż, która zmieni nie tylko jej życie.Spotkanie po latach przynosi siostrą cały wachlarz emocji: radość, niepokój, ból, a nawet zazdrość. Ponad to jak powszechnie wiadomo miłość zawsze przychodzi  w najmniej oczekiwanym momencie, więc także zapuka do serca Jessi.

Czy choroba Jessi jest karą za jej grzechy z młodości, czy może stanowi szansę na uzyskanie rozgrzeszenia    i naprawę błędów młodości?

Susan Wiggs stworzyła piękną, ciepłą i przynoszącą nadzieję powieść. Autorka wspaniale opisuje powikłane ludzkie losy, bohaterowie od pierwszych stron książki stają się nam bliscy i z wypiekami na twarzy śledzimy ich dalsze losy. Lekki styl i prosty język sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Z cała pewnością nie jest to opowieść obok której można przejść obojętnie. Książkę z czystym sumieniem polecam wszystkim. Jesień sprzyja przemyśleniom, dlatego warto w te jesienne dni oderwać się od szarej rzeczywistości i dać się porwać powieści Suan Wiggs.

Dzięki tej książce po raz kolejny uświadomiłam sobie, że wszystko to co robimy pozostawia ślad w naszym życiu i każdy nasz czyn ma swoje konsekwencje. Należy pamiętać, że czasu nie da się cofnąć, i nie każdy błąd możemy naprawić..dlatego...żyjmy tak jakby każdy dzień miał być naszym ostatnim..


Za możliwość przeczytania książek serdecznie dziękuję pani Monice i wydawnictwu Mira/Harlequin.  

14 komentarzy:

  1. Autorkę znam z inych ksiązek, które przypadły mi do gustu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z książek Susan Wiggs czytałam jeszcze tylko "Obudzić szczęście" i również bardzo mi się podobała:)

      Usuń
  2. Widziałam książkę, zastanawiam się nad nią, ale odpuściłam . Może kiedyś '

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała okazję przeczytać to myślę, ze warto:)

      Usuń
  3. Okładka mi nie obca, ale o fabule książki dowiedziałem się dopiero z tej recenzji. Przyznaje, brzmi to całkiem ciekawie, tytuł i autorka zapisane w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam na swojej półce i już niedługo zabieram się za jej czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam już chyba czwartą recenzję tej książki w ciągu kilku dni. Wszyscy tak zachwalają, że chyba nie wypada nie przeczytać:) Niech no tylko mi ona wpadnie w ręce...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest naprawdę świetna, czyta się ją bardzo przyjemnie:) Polecam

      Usuń
  6. Smerfetko,
    na razie recenzji nie czytam. Książkę mam na półce - czeka na swoją kolej. Wrócę jak przeczytam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj błagam wyłącz weryfikację obrazkową komentarzy (w opcjach), bo to strasznie uciążliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłam:) Dzięki za zwrócenie uwagi, faktycznie jest to uciążliwe:)

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń