środa, 21 września 2011

Stosik wrześniowy i nasz nowy członek rodziny


Po lewej stronie stosiku leży Neska (3 miesięczna kotka) przygarnięta ze schroniska :)
A teraz moje wrześniowe zdobycze książkowe, od góry:
- "Tysiąc dni w Orvieto" Marlena De Blasi - spontaniczny zakup w Biedronce 11,99 :)
- "Lawendowe pola" Jennifer Greene - do recenzji od wydawnictwa Mira
- "Rodzinne sekrety" Nora Roberts - do recenzji od wydawnictwa Mira
- "Józefina" Sandra Gulland - zakup własny na Targu z książkami

Teraz tylko czytać, czytać, czytać..:)

"Trzy" Piter Murphy

Zachęcona pozytywną opinią Anety oraz tym, iż książkę napisała osoba znana mi ze świata blogerów postanowiłam niezwłocznie porzucić dotychczas czytaną książkę, (a była to książka nie byle jaka, tylko sam pan Zafon i jego "Pałac Północy") i zagłębić się w powieść "Trzy".
Podobnie jak Aneta wydrukowałam sobie książkę, gdyż dłuższe czytanie z ekranu komputera bardzo mnie męczy, a poza tym szybko gubię się w tekście;). Ale do rzeczy...
Powieść "Trzy" jak sam autor zasugerował we wstępie jest "książką dla kobiet", w pełni zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jak wiecie, lub nie wiecie ja taki rodzaj literatury lubię chyba najbardziej. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i lekko. Opowiada ona o miłości, prawdzie, poszukiwaniu siebie...
Moim zdaniem, autor bardzo barwnie przedstawił portrety bohaterów. Chora na nowotwór Marta, dostaje od lekarza wspaniałe wieści - w cudowny sposób choroba się cofnęła. Przepełniona radością wraca do domu, do męża, gdzie niestety czeka na nią kolejny cios. Sławna dziennikarka Ewelina, dostaje w pracy zadanie specjalne. Ewelina z nowym i przystojnym pracownikiem - Andrzejem,  ma jechać na wieś i udawając małżeństwo, zdemaskować tajemnice tamtejszej "znachorki" Marii. Ewelinie pomysł ten niezbyt przypadł do gustu, spędzenie dwóch tygodni w jej zdaniem brudnej i śmierdzącej wsi, w towarzystwie jej głupich mieszkańców uważa za coś odrażającego. Powoli jednak zmienia zdanie, gdy poznaje Sławka, syna gospodyni domu, w którym mieszkają z Andrzejem. Nowakowa (matka Sławka) jest stereotypową kobietą ze wsi: bardzo pracowita, jednak wielka plotkara, wciskająca nos w nie swoje sprawy i zawsze chętna do dodania swoich 3 groszy, posługująca się gwarą wiejską. I powiem wam w zaufaniu, iż najbardziej ze wszystkich bohaterów polubiłam właśnie ją.:)   Ah..no i oczywiście wspaniały motyw zapachu...ni to fiołków, ni to lilii...silny zapach obecności Ojca Pio..
Czy Marta odnajdzie w końcu spokój i szczęście?  Jak Ewelina i Andrzej poradzą sobie ze swoim zadaniem? Kim jest tajemnicza Maria? Co połączy wszystkich bohaterów? Aby się tego dowiedzieć koniecznie sięgnijcie po książkę.:)

Dwie znalezione perełki:
"Przecież człowiek rodzi się dobry, ale nie zawsze wie, dlaczego wybiera zło. A jeżeli nie pzrebaczymy stajemy się tacy sami"
"...tak naprawdę szczęście jest w małych okruchach codzienności..."

Książkę można pobrać w formie e-booka na www.rw2010.pl


Polecam serdecznie i czekam na kolejne powieści autora.

Ps. Wracam do "Pałacu Północy" :)

środa, 14 września 2011

Powrót

Długo mnie tutaj nie było, oj długo...
Ostatni  miesiąc był dla mnie bardzo zakręcony. Ostatnie przygotowania do ślubu    i wesela zajmowały mi myśli i czas. Na szczęście wszystko poszło wspaniale. 20 sierpnia pogoda dopisała. Uroczystość w kościele była przepiękna, a po niej rozpoczęła się zabawa do białego rana. Wytańczyłam się za wszystkie czasy :). Dwa dni po ślubie, pojechaliśmy w podróż poślubną nad morze, do przepięknej miejscowości - Karwii. Był mi potrzebny ten wyjazd, odpoczęłam i naładowałam akumulatory. Po powrocie pochłonęła mnie przeprowadzka: układanie, przekładanie itp.. Ponadto długo nie miałam dostępu do Internetu. Na szczęście jest już wszystko ułożone, Internet podpięty. Zaczynam nowe życie.Uczę się jak być żoną,  i oczywiście nadal oddaję się mojej pasji czytaniu. :) Nie mam jeszcze jedynie pracy, ale z tym wszędzie ciężko - dlatego nie tracę nadziei.
 Pozdrawiam cieplutko.