Alex Kava jest amerykańską pisarką, autorką bestsellerów z gatunku thrillerów psychologicznych. Aż głupio się przyznać, ale "Kolekcjoner" jest pierwszą książką tej autorki jaką miałam okazję przeczytać. Obawiałam się tego spotkania, ale zdecydowanie nie żałuje tych kilku wieczorów spędzonych z tą powieścią!!!
Miłym dodatkiem do "Kolekcjonera" jest opowiadanie „Upalna noc”, napisane przez Alex Kavę oraz Patricią Bremer.
Miłym dodatkiem do "Kolekcjonera" jest opowiadanie „Upalna noc”, napisane przez Alex Kavę oraz Patricią Bremer.
Akcja książki rozpoczyna się w momencie znalezienia przez ekipę ratowników rybackiej lodówki, której zawartość mrozi im krew w żyłach. W środku znajdują się starannie poodcinane i zapakowane w folię części ludzkiego ciała, a dokładnie tors, stopa i trzy ręce. Śledztwo obejmuje Maggie O'Dell, która jest specjalistką od najtrudniejszych spraw. Agentka z racji swojego zawodu widziała już wiele, jednak na to z czym miała się zmierzyć nie była przygotowana. Śledztwo komplikuje fakt, iż do Pensacoli zbliża się potężny huragan Issac, który niszczy wszystko co stanie na jego drodze.
W tym samym czasie żołnierze którzy powrócili z misji w Afganistanie umierają na tajemniczą chorobę, o konsultacje zostaje poproszony doktor Benjamin Platt, bliski przyjaciel Maggie. Odkrywa on, iż wszystkiemu winna jest pewna rzadko spotykana bakteria...
Czy agentce FBI uda się rozwiązać zagadkę tajemniczej lodówki? Na co umierają żołnierze? Czy te dwie sprawy mają ze sobą coś wspólnego? Czy huragan zniszczy wybrzeże Pensacoli??
Odpowiedzi szukajcie w powieści Alex Kava.
Książka napisana jest lekkim, przyjemnym stylem. Powieść podzielona jest na krótkie rozdziały, które czyta się niezwykle szybko. Akcja jest bardzo spójna i Jak dla mnie akcja książki rozwija się może troszeczkę zbyt wolno, jednak pod koniec zdecydowanie nabiera tempa. Jest to jedna z tych powieści od których naprawdę trudno się oderwać. Książka wydana jest z należytą starannością, jak zawsze gdy mamy do czynienia z wydawnictwem Mira. Twarda oprawka, a na niej zakrwawiony nóż i sznur skutecznie przykuwają wzrok.
Mam na półce kilka książek Kavy (kupione kiedyś w promocji z wydawnictwa), nie czytałam jeszcze, ale widzę, że nie ma co zwlekać :)
OdpowiedzUsuńO tak przykuwa wzrok, mam w najbliższych planach inną książkę Kavy, liczę na porywającą fabułę :)
OdpowiedzUsuńA co ja mam powiedzieć, jeżeli jeszcze żadnej książki Kavy nie czytałam?:D
OdpowiedzUsuńOh! Jakim cudem książki Kavy jeszcze nie trafiły w moje łapki? Z tego co widzę to coś idealnego dla mnie! Muszę w takim razie jak najszybciej to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze nic co wyszło spod pióra tej autorki. W mojej bibliotece jest kilka jej książek, ale jedno moje spojrzenie na drobniutką czcionkę zakańcza moje plany czytelnicze, nie mam sumienia męczyć swoich i tak przerobiony ślepek mikroskopijna czcionką. Może jak znajdę egzemplarz przystosowany dla ludzi, a nie dla szkieł powiększających to wtedy, pogadamy inaczej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mam ją w planach. Jak nadarzy się okazja, z pewnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńJakiś cxas temu publikowałaś przepis na muffinki czekoladowo-bananowe. Tak się składa, że niedawno kupiłam sobei wreszcie blachę na te cisteczka i wczoraj przetestowałam Twój przepis. Muffiny wg tego przepisu są wyśmienite, wilgotne i pyszne, choć przyznam się, że jako amatorka czekolady i bananów nie mogłam się powstrzymac i dalam ich trochę więcej niż podano w proporcjach. Dziękuję za świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem i mam takie same odczucia jak Ty, bardzo dobra książka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)