wtorek, 28 sierpnia 2012

Muffinkowy świat

Jak już kiedyś wspominałam bardzo lubię piec muffinki. Podawałam wam nawet mój ulubiony przepis na czekoladowo-bananowe babeczki (KLIK). Warto spróbować je przyrządzić, gdyż GWARANTUJĘ, że wyjdą przepyszne, bez względu na wasze zdolności kulinarne.
 Piszę o tym nie bez powodu, ostatnio w kioskach można kupić nowe czasopismo "ale pychota!". Do pierwszego numeru dołączono 6 silikonowych foremek na muffinki w pięknych żywych kolorkach. Koszt gazety i foremek to jedynie 6,95 zł. Jeśli ktoś nie ma formy na babeczki, to naprawdę warto zakupić ten numer czasopisma "ale pychota!". Przyznam wam się, że ja kupiłam 2 gazety, żeby mieć komplet na 12 muffinek :) Teraz pozostaje mi jedynie piec:)
W kolejnym numerze dołączona będzie sylikonowa forma na tartę, w cenie 9,95. Późniejsze numery mają kosztować 16,95 i z każdym numerem ma być dołączony inny silikonowy dodatek. Raczej nie będę regularnie kupować tego czasopisma, jednak jeszcze na 2 numer na pewno się skuszę (ze względu na tę formę na tartę).
Pozdrawiam was ciepło:)

środa, 22 sierpnia 2012

"Smak hiszpańskich pomarańczy"

Moim zdaniem lato sprzyja lekkim, niezobowiązującym, aczkolwiek niezwykle przyjemnym i relaksującym babskim czytadłom. Do takich właśnie książek zalicza się przeczytana przeze mnie ostatnio powieść wydana nakładem wydawnictwa Mira/Harlequin pt . „Smak hiszpańskich pomarańczy”. Książka ta jest kolejną przeczytaną przeze mnie powieścią z serii „Opowieści z pasją”. Główną cechą charakterystyczną tej serii jest fakt, iż na każdą książkę składają się trzy opowiadania, każdorazowo połączone ze sobą wspólnym motywem. Bez wątpienia książki z tej serii gwarantują przyjemnie spędzony czas i radość z czytania.

Każde opowiadanie przenosi nas do jednego z trzech pięknych i upalnych hiszpańskich miast, są to kolejno Andaluzja, Barcelona i Madryt. Chyba każdy chciałby chociaż przez chwilę pobyć w tych malowniczych miejscach, jednak nie wszystkim jest to dane. Dlatego pozwólmy autorką opowiadań przenieść się do słonecznej Hiszpanii i przeżyć wraz z bohaterami niezwykłe spotkania, dajmy ponieść się targającymi ich uczuciami i poczujmy wraz z nimi siłę pożądania.  Wystarczy jedynie usiąść wygodnie i zagłębić się w lekturze.

Można zarzucić powieści, iż opowiadania są schematyczne i zbyt przewidywalne, jednak klimat jaki udało się wytworzyć autorką książki niweluje wszelkie wady. Opowiadania czyta się szybko i lekko, a tego przecież należy oczekiwać po tego typu historiach. Wykreowani bohaterowie wzbudzają sympatię czytelnika i dzięki temu stają się nam bliżsi, a ich problemy i rozterki stają się naszymi.

Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy mają ochotę na sympatyczną i przyjemną lekturę z happy endem, okraszoną szczyptą intrygi i doprawioną dużą porcją miłości.


Za możliwość przeczytania książek serdecznie dziękuję pani Monice i wydawnictwu Mira/Harlequin.  



czwartek, 9 sierpnia 2012

"Narzeczona lorda Ravensdena" Anne Herries

Akcja powieści rozgrywa się w opactwie Steepwood, gdzie mieszka Beatrice Roade wraz z ojcem i ciotką. Beatrice to piękna, mądra i zaradna kobieta, jednak los nie jest dla niej łaskawy. Jej ojciec jest dobrym i poczciwym człowiekiem, jednak zupełnie niezaradnym życiowo. Żyje w świecie swoich wynalazków i eksperymentów, które często wywołują spore kłopoty. Na Beatrice spoczywa więc obowiązek utrzymania podupadającej, rodzinnej posiadłości. Kobieta nie jest zainteresowana małżeństwem, pogodziła się z możliwością swojego staropanieństwa. Zupełnie odmiennie ułożyło się życie drugiej córki państwa Roade Oliwii. Jako mała dziewczynka została ona oddana na wychowanie do bogatych krewnych mieszkających w Londynie. Rozpieszczana przez krewnych Oliwia dorastała w dostatku, nie zaznając żadnych zmartwień. Dziewczyna niedługo ma wyjść za mąż za lorda Harego Ravensdena. Jednak wskutek intrygi, kobieta zrywa zaręczyny z przystojnym i bogatym lordem i wraca do ojca i siostry na prowincję. Dla Oliwii przyzwyczajonej do wygodnego i beztroskiego życia początkowo wszystko wydaje się obce, jednak dzięki staraniom Beatrice powoli przyzwyczaja się do nowych warunków. Lord Harry postanawia odzyskać narzeczoną, dlatego rusza w ślad za nią. Mężczyzna nie domyśla się nawet, że w rodzinnym domu narzeczonej, odnajdzie miłość swojego życia...

Intryga, zagadka, miłość...dwie kobiety, jeden mężczyzna - wszystko to tworzy naprawdę wybuchową mieszankę.

Anne Herries stworzyła ciepłą i wciągającą powieść, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Barwny język, ciekawe dialogi powodują, iż kartki książki znikają w zastraszającym tempie. Dużym plusem książki, jest zagadka kryminalna, którą próbują rozwiązać siostry Roade.
Jedyną wadą powieści jest fakt, iż jest ona zdecydowanie za krótka! Odczułam lekki niedosyt spowodowany brakiem rozwiązania tajemnicy zniknięcia lady Sywell. 

Książkę polecam wszystkim miłośniczą powieści historycznych. Jestem przekonana, że przypadnie wszystkim do gustu.     


Za możliwość przeczytania książek serdecznie dziękuję pani Monice i wydawnictwu Mira/Harlequin.